Po dwóch porażkach i dwóch remisach młoda Stal odkupiła swoje winy w starciu z Ładą Biłgoraj. W rozegranym wczoraj meczu podopieczni trenera Jędrasika padło aż 7 bramek.
Po wyśmienitym rozpoczęciu rundy piłkarze Stali w ostatnim czasie znaleźli się w dołu. Nie wygrali żadnego spotkania w ciągu ostatnich czterech kolejek, zdobywając zaledwie 2 punkty. To spowodowało spadek w ligowej tabeli na 3 miejsce. Nad Kraśniczanami są obecnie Motor Lublin oraz Górnik Łęczna. Strata do liderujących Łęcznian wynosi obecnie już 8 punktów.
Samo spotkanie Stali z Ładą należało do tych wzorowych, ze strony gości z Kraśnika. Pierwsza bramka tego meczu należała do Sebastiana Pierzyniaka. Po odbiorze piłki w środku pola, widząc wysuniętego bramkarza gospodarzy, Sebastian zdecydował się na strzał z około 30 metrów. Piłka pięknym lobem minęła bramkarza i zatrzepotała w siatce po raz pierwszy. Drugie trafienie było wypracowaną od początku do końca akcją naszego stopera, Mikołaja Majewskiego. Grę rozpoczął od swojej strefy boiska, po podaniu do Marcela Błaszczyka udał się w pole karne, gdzie otrzymał podanie zwrotne. Tam już z zimną krwią zakończył skutecznie całą wymianę golem. Ostania bramka tej części meczu była autorstwem niezawodnego Mateusza Jędrasika.
Trafienie numer cztery, było niemalże kopią poprzedniej bramki. Kluczowy udział w obu trafieniach mieli Jargieła i wspomniany wcześniej Jędrasik. Piłka do siatki gospodarzy wpadała jeszcze dwukrotnie. najpierw celnie trafił Winkler, by finalnie rywali mógł dobić Błaszczyk.
To jednak nie był koniec strzelania. Bramka honorowa dla graczy z Biłgoraja padła w 90 minucie meczu, po sprawnej akcji boczną stroną boiska. Skrzydłowy Łady dograł do pustej bramki i Gąbka był bez szans.
Bardzo dziękujemy wszystkim przyjezdnym, którzy pojawili się w Biłgoraju. Wiemy, że zawsze możemy na was liczyć!
RAZEM tworzymy Stal!
Komentarze